Dlaczego transport to tak trudny temat w opiece nad dziećmi z niepełnosprawnością?

Jak wyjąć z auta dziecko, które nie chodzi i nie siedzi samodzielnie? Jak to zrobić, kiedy dziecko waży 40 kg? A może przecież ważyć jeszcze więcej… Dziecko rośnie – siła rodzica nie zawsze. Rodzicielstwo to codzienne wyzwania, ale dla rodzin dzieci z niepełnosprawnością – te wyzwania bywają znacznie bardziej wymagające fizycznie. Jednym z największych problemów, o których mówią nam opiekunowie, jest transport dziecka – szczególnie wtedy, gdy maluch przestaje już być maluszkiem, ale nadal wymaga pełnej pomocy przy przemieszczaniu się. A przecież wielu z tych opiekunów to samotne matki, które z problemem dźwigania zostają zupełnie same.
Wielu rodziców codziennie mierzy się z tą samą trudnością. Jak wyjąć z samochodu dziecko, które nie chodzi i nie siedzi samodzielnie? Jak bezpiecznie przenieść kilkudziesięciokilogramowego pasażera do wózka lub fotelika, nie narażając ani jego, ani własnego zdrowia? Sam moment wyjęcia dziecka z fotelika, objęcia go w ramionach i przeniesienia do wózka, to nierzadko najbardziej ryzykowna i obciążająca fizycznie część każdego dnia.
W MyWam Polska chcemy przede wszystkim ułatwiać właśnie te momenty. Te, które są najtrudniejsze. Dlatego rozwijamy i udostępniamy rozwiązania, które poprawiają bezpieczeństwo i komfort podczas transportu osób z niepełnosprawnością. Zależy nam na tym, by każdy opiekun mógł funkcjonować sprawniej – bez bólu, bez kontuzji, bez codziennego ryzyka nadwyrężenia kręgosłupa.
Prosto do auta bez przenoszenia
Jednym z kluczowych rozwiązań, które oferujemy, są specjalistyczne wózki przeznaczone do przewozu pasażera w samochodzie. Jednym z nich jest wózek Vila ▶ zobacz – stabilny model z funkcją przewożenia dziecka w pojeździe. Wózek jest godny z normami bezpieczeństwa i wygodny w codziennym użytkowaniu. Grizzly ▶ zobacz natomiast to model przeznaczony dla większych dzieci i nastolatków, także z możliwością przewozu w aucie. Dzięki takim konstrukcjom rodzic nie musi przenosić dziecka z fotelika do wózka – może po prostu wjechać wózkiem z siedzącym na nim dzieckiem do auta i przewieźć je bez potrzeby dźwigania. To naprawdę robi różnicę – zwłaszcza przy częstych dojazdach na terapię, do szkoły czy na wizyty lekarskie.
Podnośnik domowy – niezastąpiona pomoc
Dla rodzin, które opiekują się osobą całkowicie niesamodzielną – nie tylko dzieckiem – oferujemy również specjalistyczne podnośniki transportowe ▶ zobacz. To urządzenia, które umożliwiają bezpieczne i bezwysiłkowe podniesienie pacjenta np. z łóżka do wózka. Dzięki nim możliwe jest przemieszczanie osoby z niepełnosprawnością bez konieczności jej ręcznego dźwigania. Podnośniki to ogromne wsparcie dla rodzin – redukują ryzyko urazów kręgosłupa u opiekunów i jednocześnie zwiększają komfort samego podopiecznego. Słabą stroną takiego rozwiązania jest brak jego mobilności – podnośnik można zamontować na stałe w jednym miejscu wewnątrz pomieszczenia. Nie ma możliwości korzystania z niego mobilnie poza domem.
Stosunkowo nowym rozwiązaniem uzupełniającym przemieszczanie się po domu jest szyna transportowa, która umożliwia płynne i bezpieczne przewożenie pacjenta po ustalonej trasie. Bardzo często jest to rozwiązanie stosowane na trasie łóżko – łazienka. Szyna minimalizuje konieczność podnoszenia dziecka, co znacznie odciąża opiekuna i zwiększa komfort oraz bezpieczeństwo. Szyna jest łatwa w montażu i demontażu, co czyni ją praktycznym narzędziem w codziennej opiece.
Uzupełnienie w codziennych obowiązkach
Podobnie ważną – choć często pomijaną – kwestią jest codzienna higiena dziecka, które nie potrafi samodzielnie siedzieć. Mycie takiej osoby, zwłaszcza w wannie lub pod prysznicem, bywa trudne, niewygodne, a czasem wręcz niebezpieczne. Tak powstała potrzeba na rozwiązanie do potrzeb higienicznych. Odpowiedzią jest leżak kąpielowy Delfi ▶ zobacz, który pozwala wygodnie i stabilnie ułożyć dziecko w pozycji leżącej podczas kąpieli. Leżak można łatwo dostosować do wzrostu i potrzeb użytkownika, a jego konstrukcja gwarantuje odpływ wody i szybkie schnięcie. Dzięki niemu opiekun nie musi trzymać dziecka jedną ręką, drugą myjąc – kąpiel staje się spokojniejsza, bezpieczniejsza i mniej stresująca dla obu stron.
Naszą misją jest ułatwianie życia rodzinom – nie w teorii, lecz w praktyce. Dlatego wciąż rozmawiamy z opiekunami, słuchamy ich historii i szukamy rozwiązań tam, gdzie inni mówią: „tak już musi być”. Bo wierzymy, że komfort dziecka i bezpieczeństwo rodzica mogą i powinny iść w parze. Jesteśmy świadomi, że choć dziecko rośnie – siła rodzica nie zawsze, nie należy się z tym godzić, lecz szukać nowych rozwiązań.